czwartek, 29 grudnia 2016

Prawie jak burberry ;-)

Kratka burberry podobała mi się już dawno, kilka razy nawet ją miałam w koszyku w sklepie internetowym, ale zawsze jednak cena była zbyt wysoka. Kiedyś będąc przy okazji innych zakupów w mojej ulubionej hurtowni trafiłam na materiał ubraniowy właśnie w ową kratkę. Cena była jeszcze do zaakceptowania więc kupiłam 2m, na wszelki wypadek bo nie wiedziałam co uszyję.
A potem myślałam i myślałam chyba z miesiąc albo i dwa ;-) i ciągle nie byłam zdecydowana.
Krój tej sukienki zauroczył mnie od razu kiedy go zobaczyłam, ale nie byłam do końca przekonana czy akurat ten materiał będzie dobrze wyglądał na tym wykroju. Materiał jest dość gęsty i bałam się że te kieszenie będą za bardzo sterczące.
Jeśli chodzi o szycie, to spódnica, a konkretnie kieszenie trochę mnie przeszkoliły i do końca nie jestem przekonana czy na bokach je dobrze nacięłam ale już to zostawiłam i będę się upierać że tak miało być ;-) Z tyłu krata mi się nie "zeszła" jak zwykle ;-) Właśnie nie wiem co jest nie tak ale chyba mam zbyt duży docisk stopki, bo zwykle bardziej mi naciąga górną warstwę materiału i potem mam rozbieżności.
Wykrój to model 104 z Burdy 10/2016
Zdjęć dzisiaj mam dużo bo nie umiałam się zdecydować ;-)













Tkaniny 2m  wystarczyło mi na styk ;-). Pierwszy raz więcej niż mówi Burda, a to dlatego że wymyśliłam sobie że górę przodu zrobię ze skosu żeby się odcinała od całości.
Z sukienki jestem bardzo zadowolona a wy co sądzicie?


Każdy nawet najkrótszy komentarz bardzo mnie ucieszy, na krytykę również jestem otwarta więc zachęcam do komentowania;-)


Korzystając z okazji chciałam Wam życzyć szampańskiej zabawy Sylwestrowej, a w Nowym Roku samych przyjemnych przeżyć, a przede wszystkim zdrowia bo jak ono jest to można zrobić wszystko o czym się marzy i życie jest piękne ;-))) Do zobaczenia w przyszłym roku.