Szyło się dobrze, tylko na początku miałam problem jak te zakładki na dekolcie ułożyć, ale jak do tego doszłam było już z górki ;-)
Po wszyciu zamka na przymiarce się załamałam, nie dość że bluzkę ledwo zapięłam, to na plecach miałam wieeelki garb. Zapomniałam podkleić flizeliną brzeg przy zamku. Więc wyprułam zamek, podkleiłam rozcięcie flizeliną a zamek wszyłam na samym brzegu. Teraz jest lepiej, ale muszę ją ciągle pociągać w dół, wtedy jest ok. Wykrój był przeznaczony dla kobiet wysokich a ja mam 164 i pewnie tu leży problem bo pas powinien leżeć niżej. No ale nie jest źle ;-)
Bluzkę uszyłam według modelu 122 A z Burdy 11/2016. Z oryginalnego wykroju zmieniłam tylko rękawy bo miałam za mało materiału i musiałam je skrócić.
Zużyłam ok 170 cm materiału.
Dół obrzuciłam zygzakiem. 3 razy objechałam całość dzięki temu wygląda jak mereżka na overloku.
Każdy, nawet najkrótszy komentarz bardzo mnie ucieszy, na krytykę również jestem otwarta, więc zachęcam do komentowania ;-)