Materiał szyło się bardzo dobrze. A jeśli chodzi o wykrój to trochę nerwów mi zjadły haftki przy dekoldzie bo ciągle mi się ślizgały i nie mogłam ich równo ułożyć.
Sukienka jest bardzo wygodna, luźna nie wiem jak się sprawdzi przez lato bo wykrój jest typowo letni właśnie, a materiał wydaje mi się trochę za gruby, ale jest to bawełna, więc powinna być przewiewna, no zobaczymy ;-) Póki co noszę ją jako bezrękawnik do jasnej koszuli i takie zestawienie mi się podoba, chociaż bezrękawniki wyszły chyba z mody już dosyć dawno ;-)
Sukienkę uszyłam na podstawie wykroju 110A z Burdy 2/2017 dla mnie jedno z lepszych wydań bo kilka rzeczy z niej jeszcze mam w planie uszyć.
Każdy, nawet najkrótszy komentarz bardzo mnie ucieszy, na krytykę również jestem otwarta więc zapraszam do komentowania ;-)
Wygląda jakby była stworzona do noszenia z koszulą, więc nie ma co się przejmować modą :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie też myślę ;-), dobrze się w niej czuję więc czy to ważne czy modne czy nie, a poza tym moda kołem się toczy i pewnie za jakiś czas znowu bezrękawniki będą na topie a ja będę miała jak znalazł;-) Pozdrawiam
UsuńBardzo ładna, model ma sporo cięć, ale wszystko pięknie dopasowane i odszyte. Wyglądasz bardzo elegancko, sukienka ma duży potencjał w innej stylizacji może nabrać sportowego charakteru :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Anettko, cięć było sporo ale wbrew pozorom jest to model bardzo prosty. Tak właśnie potencjał ma, w zależności od dodatków czy butów może mieć różny charakter ;-) Pozdrawiam
UsuńBeatko, dla mnie bomba. powiem Ci, że mi bardzo podoba sie z bluzką. Ja nigdy nie podąrzam za trendami, tylko wybieram niektóre elementy, które mi odpowiadają. Dodatkowo dokładam do tego wszystkiego to co lubie i co mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Beatko, bardzo się cieszę że ci się podoba ;-) nie zawsze to co modne nam odpowiada czasem coś jest modne i ładne a źle się w tym czujemy więc wydaje mi się że moda to pojęcie względne ;-) Pozdrawiam
UsuńModa to pojęcie względne. Jeśli komuś podążanie za nią sprawia radość to bardzo proszę, ale to nie obowiązek. Mi daleko do obowiązujących trendów, i dobrze mi z tym ;) Całe wieki nie szyłam nic z popeliny, a to całkiem wdzięczny materiał. Sukienka bardzo udana.
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak właśnie moda to pojęcie względne i nie we wszystkim co modne dobrze się czujemy i wyglądamy ;-) Sukienkę bardzo lubię więc modą się przejmować nie mam zamiaru ;-) A popelinę bardzo ci polecam, bo świetnie się szyje i nieźle nosi ;-) Pozdrawiam
UsuńPamiętam, że w czasach swoje młodości namiętnie nosiłam spodnie z popeliny...:-) Twoja sukienka leży idealnie, podoba mi się, że ma kieszenie, to bardzo praktyczne :-)
OdpowiedzUsuńSpodni z popeliny nie pamiętam, ale z pewnością były bardzo wygodne. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ;-)
Usuńja pamiętam bluzki z popeliny i to, że się trudno je prasowało ;) Twoja sukienka mnie urzekła, prościutka a taka urocza! :)
OdpowiedzUsuńMoją sukienkę łatwo się prasuje ;-) ale niestety dosyć mocno się gniecie. Bardzo się cieszę że Ci się podoba Madziu ;-) Pozdrawiam
UsuńBardzo ładna, prosta sukienka, której charakteru dodaje sznurowanie przy dekolcie, ostatnio mam pomysł, aby też sobie coś z takim dekoltem uszyć:)
OdpowiedzUsuńPolecam ci takie wykończenie dekoltu bo nie jest trudne, a uszyta rzecz będzie oryginalna i niepowtarzalna ;-) Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
UsuńKojarzę ten wykrój, świetna jest ta sukienka! Już mam na nią ochotę. Oczywiście na jej uszycie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zachęcam cię do jej uszycia bo model nie jest trudny i fajnie się nosi ;-) Pozdrawiam
Usuń:)
OdpowiedzUsuń