niedziela, 16 października 2016

Bluzka w piórka

Dzisiaj znowu mały przerywnik w postaci bluzki ;-)
 Nie ukrywam, że bardzo lubię sukienki i przez lato chodzę w nich prawie cały czas. Jednak jak przychodzą chłodniejsze dni, a należę do zmarzluchów, oczywiście zdarza mi się założyć sukienkę, ale jednak wolę spodnie. A do spodni wiadomo wszystkie bluzeczki i koszule mile widziane. Koszuli z prawdziwego zdarzenia z kołnierzykiem i mankietami jeszcze się boję i zawsze szukam jakiegoś sposobu na skróty ;-) Tę koszulę którą dzisiaj pokażę miałam ochotę uszyć już dawno, ale jakoś nie trafiłam na odpowiedni materiał. Tą śliczną tkaninę w piórka kupiłam w sklepie stacjonarnym i od razu wiedziałam co z niej uszyję. Jeśli chodzi o rodzaj materiału to wydaje mi się że to jest silky, ale pewna nie jestem ;-) To właśnie jest jeden jedyny minus tego sklepu (hurtowni) w którym kupuję, że tkaniny nie są opisane i nigdy do końca nie jestem pewna co kupuję, ale jakoś strasznie mi to nie przeszkadza ;-)
Bluzka powstała na podstawie modelu 109B z Burdy 11/2015. Model bardzo łatwy, nic mnie nie zaskoczyło, no może jedynie to, że tym razem Burda nie przesadziła z ilością materiału. Miało być 1,70,  a ja miałam 1,50 i miałam problem się zmieścić. Nie chcąc skracać rękawów przecięłam je na pół. Nie rzuca się to w oczy, a nawet wygląda jakby tak miało być. Jedyną zmianą było skrócenie długości o kilka centymetrów i zaokrąglenie boków. Wydaje mi się, że tak jest lepiej.