niedziela, 8 maja 2016

Sukienka z falbanką

Znowu uszyłam sukienkę ;-) no ale nic na to nie poradzę że najbardziej lubię szyć sukienki. Dzisiejsza sukienka z falbanką powstała na podstawie wykroju 110 z Burdy 9/2015. Niby prosta lekko dopasowana, ale całego uroku dodają wolanty przy rękawach i u dołu. Z oryginalnego wykroju zrezygnowałam z rozcięcia przy odszyciu dekoltu oraz z kieszeni.
Ogólnie szyło się szybko i bezproblemowo, tylko wydawało mi się że jak zrezygnowałam z odszycia przodu, a ono było usztywnione flizeliną to powinnam trochę usztywnić podkrój pod szyją żeby  się ładnie układało. Ale niestety po usztywnieniu dekolt mi się  pofalował, myślałam że jak obszyję go lamówką to się wszystko ułoży. No ale niestety się nie ułożyło i musiałam zrobić zakładkę.
Materiał, który wykorzystałam to wiskoza. Dobrze się szyje i mało się gniecie więc polecam ;-)












9 komentarzy:

  1. Sukieneczka bardzo ładna, model też przykuł moją uwagę, ale nie można mieć wszystkiego. Wyszła Ci bardzo delikatna i zwiewna sukienka a w szafie takie najbardziej potrzebne.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anettko, tak zwiewna aż za bardzo ;-) na lato będzie jak znalazł.

      Usuń
  2. Świetna sukienka :) Kiedyś uszyłam podobną, tylko z falbaną z kola, i marzy mi się teraz podobna wersja, tylko w innym kolorze.
    Twoja jest cudownie letnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję ;-) mi też się marzy jeszcze jedna tego typu tylko w bardziej zdecydowanych kolorach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba taka sukieneczka :-) Dzięki Tobie poznałam właśnie nowe słowo - wolanty. Nie wiedziałam, że tak się nazywają te falbanki :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że dzięki mnie poznałaś wolanty;-)też całkiem niedawno nauczyłam się takiego określenia dzięki Burdzie ;-)

      Usuń
  5. Urocza sukienka. Falbanki dodają jej romantyczności i lekkości.

    OdpowiedzUsuń